
"Chcę śmierci nagłej. Nie chcę powikłań, nie chcę, żeby jeszcze bardziej cierpiał. Przeraża mnie myśl, że któregoś dnia nie będę w stanie tu przyjechać, że umrę przed nim. Co wtedy? [...] Całe jego życie to cierpienie: od odleżyn, zalegającego śluzu, zapaleń w kolejnych miejscach od tych wszystkich rurek".
Dzisiejszy artykuł można przeczytać tutaj. Historię matki i syna tutaj.
Ciekaw jestem ile jeszcze czasu musi minąć aby w Polsce można było choć zacząć myśleć o debacie dotyczącej asystowania przy samobójstwie bądź o eutanazji.
Obrazek pochodzi ze strony: http://www.thehalsreport.com/2010/06/germany-supreme-court-rules-assisted-suicide-ok/.