Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2010

Konferencja bioetyczna w Tartu

W dniach 4-6 listopada na uniwersytecie w Tartu odbędzie się konferencja pt. "From informed consent to no consent? The challenges of new ethical frameworks". Konferencja została zorganizowana przez Centre for Ethics of the University of Tartu, the Estonian Genome Center, Graduate School of Biomedicine and Biotechnology oraz the Doctoral School of Behavioural, Social and Health Sciences. "Minęła dekada - piszą w zaproszeniu organizatorzy - od czasu zmapowania ludzkiego genomu. To wydarzenie utorowało drogę wielu nowym osiągnięciom w biomedycynie i dziedzinach pokrewnych. W etyce temu kamieniowi milowemu towarzyszyło nawoływanie do zmian w dominującym etycznym nastawieniu. Uznawano, że koncepcja solidarności, wspólnoty i interesu publicznego powinny odgrywać bardziej znaczącą rolę, pojawiając się obok tradycyjnych kategorii etyki medycznej, takich jak autonomia, prywatność i świadoma zgoda. [...] Celem konferencji jest przegląd dyskusji mających miejsce w ostatniej dekadzi

Parę słów o dobru

Stawiając pytanie: „czym jest dobro?” rozpoczynamy nieskończony spór. Wielu to niepokoi, dlatego są gotowi w ogóle kwestii etycznych nie poruszać i ograniczać dyskurs etyczny lub fora, na których może się on toczyć (mam tu myśli na przykład niechęć wobec wprowadzenia etyki do szkół motywowaną następującymi racjami: swobodna dyskusja nieprzygotowanych uczniów i, co również wielce prawdopodobne, nieprzygotowanych nauczycieli, brak jasnych kryteriów, które pozwoliłby na rozstrzygnięcie poszczególnych zagadnień, może zaowocować utrwaleniem się wśród szerokich rzesz młodzieży nihilistycznego przekonania o tym, iż wszelkie spory etyczne są jałowe i tak naprawdę każdy może robić, co mu się podoba). Spróbujmy zatem pokrótce odpowiedzieć na pytanie, dlaczego tak trudno jest nam zdefiniować pojęcie dobra. Stara szkolna definicja mówi, że dobrem jest wszystko to, czego możemy chcieć. Problem jednak polega na tym, że nie ma takiej rzeczy, której ktoś mógłby nie zechcieć. Definicja ta nie mówi nam

Złe i dobre obyczaje

Filozoficzne dywagacje nad naturą moralności mogą mieć dla niej zgubny charakter. Niektórzy jednak gotowi są przyznać, że prawdziwa moralność zaczyna się tam, gdzie mamy do czynienia z rozumowaniem moralnym. Twierdzą oni zatem, że postępujemy etycznie tylko wtedy, gdy potrafimy dobrze uzasadnić swoje moralne postępowanie. Zwolennicy tego stanowiska stawiają etyce wysokie wymagania. Argumentują oni, że powinniśmy zaleźć taki zestaw zasad lub wartości, które musiałby uznać każdy myślący człowiek. Zasady te, nadto, dodają, powinny być niezależne od doświadczenia. Bardzo trudno jest znaleźć tego typu zasady, niektórzy sądzą, że to niemożliwe. Fakt ten jest przyczyną ogólnego zniechęcenia do wszelkich poszukiwań. Można więc powiedzieć, że spotęgowanie refleksji etycznej jest groźne dla samej etyki. Zniechęceni nieustannymi sporami, uznajemy, że etyka jest niemożliwa, a stąd już tylko krok do amoralizmu, stanowiska, wedle którego wszystko wolno, każdy może robić to, na co ma ochotę i nikt n

Bóg i uzasadnienie moralności

„Jeśli Boga nie ma, to wszystko wolno” – powtarzają niektórzy za Dostojewskim. Załóżmy, że Bóg istnieje. Jeśli istnieje Bóg, to wydaje się, że istnieją normy absolutne, a więc takie, które mają swoją ważność bez względu na czas, miejsce i okoliczności. Czy ktoś jednak potrafi wskazać takie normy? Czy są takie przykazania moralne, które mają absolutną ważność? Wszelkie nakazy moralne mają to do siebie, że są zależne od miejsca, czasu i okoliczności. Wszystkie więc są relatywne. Możemy przecież bez większego trudu wyobrazić sobie sytuację, w której można, a nawet należy coś ukraść (jeśli mamy nakarmić kogoś, kto może umrzeć z głodu, a nie możemy w inny sposób zdobyć pożywienia), lub taką, w której można, a nawet trzeba kogoś zabić (w obronie własnej lub cudzej). Ktoś może powiedzieć, że wypaczam tu sens twierdzenia „jeśli Boga nie ma, to wszystko wolno”, albowiem nie chodzi w nim wcale o to, że istnieją jakieś konkretne absolutne normy, ale że moralność jako taka zyskuje absolutną ważno

Skąd się biorą problemy etyczne?

Świat, w którym żyjemy nie jest taki, jakim chcielibyśmy, aby był. Żyjemy w niesprawiedliwym świecie, w którym wydarza się zło moralne i fizyczne. W pojęciach etyki, w etycznych ideałach, cnotach, zawarty jest projekt świata, którego chcielibyśmy. Problem polega jednak na tym, że zasady etyczne nie dają się po prostu wprowadzić w życie. Jest tak nie tylko z tego powodu, że ludzie są źli z natury. Nasz świat nie jest najlepszym z dających się pomyśleć światów nie dlatego, że człowiek jest zepsuty, kapryśny, nie potrafi żyć wedle zasad, w które wierzy, a często znajduje przyjemność w ich łamaniu i czynieniu zła. Nawet wtedy, gdy założymy, że wszyscy ludzie mają dobrą wolę, a więc w każdej sytuacji chcą postępować dobrze, nie będziemy mieli pewności, że świat, który stworzymy będzie w pełni sprawiedliwy. Mylą się zatem ci, którzy twierdzą, że „człowiek mający dobrą wolę i potężne możliwości działania mógłby stworzyć świat idealny”. Świat idealnie sprawiedliwy daje się bowiem pomyśleć, ale