Świat, w którym żyjemy nie jest taki, jakim chcielibyśmy, aby był. Żyjemy w niesprawiedliwym świecie, w którym wydarza się zło moralne i fizyczne. W pojęciach etyki, w etycznych ideałach, cnotach, zawarty jest projekt świata, którego chcielibyśmy. Problem polega jednak na tym, że zasady etyczne nie dają się po prostu wprowadzić w życie.
Jest tak nie tylko z tego powodu, że ludzie są źli z natury. Nasz świat nie jest najlepszym z dających się pomyśleć światów nie dlatego, że człowiek jest zepsuty, kapryśny, nie potrafi żyć wedle zasad, w które wierzy, a często znajduje przyjemność w ich łamaniu i czynieniu zła. Nawet wtedy, gdy założymy, że wszyscy ludzie mają dobrą wolę, a więc w każdej sytuacji chcą postępować dobrze, nie będziemy mieli pewności, że świat, który stworzymy będzie w pełni sprawiedliwy. Mylą się zatem ci, którzy twierdzą, że „człowiek mający dobrą wolę i potężne możliwości działania mógłby stworzyć świat idealny”. Świat idealnie sprawiedliwy daje się bowiem pomyśleć, ale nie daje się wyobrazić. Mówiąc prościej, możemy chcieć świata idealnie sprawiedliwego, ale nie wiemy, jak mógłby on wyglądać. Wszystkie nasze marzenia o idealnym świecie, jeśli przyjrzeć się im dokładniej, mają moralne wady. Czy sprawiedliwym byłby świat, w którym wszyscy byliby równi? Ale jak miałby wyglądać taki świat? Musiałby to być świat zupełnie niezmienny, taki w którym nic by się nie działo. Absolutna i wieczna równość oznacza wieczną i absolutną stagnację. W takim świecie nie byłoby więc w ogóle miejsca na moralność i zasady etyki. Etyczne czyny i zobowiązania są możliwe tylko w świecie, w którym ludzie różnią się od siebie. Czy sprawiedliwy byłby świat, w którym nikt by nie kradł? Być może byłby lepszy niż ten, w którym wielu kradnie, ale przecież możemy wyobrazić sobie sytuację, w której kradzież jest mniejszym złem niż śmierć głodowa itd.
Podsumowując, problemy etyczne biorą się stąd, że nie wszyscy mają dobrą wolę, dlatego, że nie dysponujemy fizycznymi możliwościami realizacji zasad moralnych, a także z tego powodu, że świat wartości i zasad moralnych nie jest światem, w którym panuje harmonia. Inaczej rzecz ujmując, pewne wartości i zasady pozostają ze sobą w stałym i nieusuwalnym konflikcie. Stoimy zatem przed następującym zadaniem: stworzyć takie zasady postępowania, które pozwolą zmaksymalizować moralny zysk i zminimalizować moralną stratę. Musimy przy tym pamiętać o trzech rodzajach ograniczeń: o ludzkiej ułomności, o ograniczonych środkach fizycznych, którymi dysponujemy i konfliktach między wartościami. Tworząc kodeksy etyczne bierzemy na siebie odpowiedzialność za ich moralne skutki.
Jest tak nie tylko z tego powodu, że ludzie są źli z natury. Nasz świat nie jest najlepszym z dających się pomyśleć światów nie dlatego, że człowiek jest zepsuty, kapryśny, nie potrafi żyć wedle zasad, w które wierzy, a często znajduje przyjemność w ich łamaniu i czynieniu zła. Nawet wtedy, gdy założymy, że wszyscy ludzie mają dobrą wolę, a więc w każdej sytuacji chcą postępować dobrze, nie będziemy mieli pewności, że świat, który stworzymy będzie w pełni sprawiedliwy. Mylą się zatem ci, którzy twierdzą, że „człowiek mający dobrą wolę i potężne możliwości działania mógłby stworzyć świat idealny”. Świat idealnie sprawiedliwy daje się bowiem pomyśleć, ale nie daje się wyobrazić. Mówiąc prościej, możemy chcieć świata idealnie sprawiedliwego, ale nie wiemy, jak mógłby on wyglądać. Wszystkie nasze marzenia o idealnym świecie, jeśli przyjrzeć się im dokładniej, mają moralne wady. Czy sprawiedliwym byłby świat, w którym wszyscy byliby równi? Ale jak miałby wyglądać taki świat? Musiałby to być świat zupełnie niezmienny, taki w którym nic by się nie działo. Absolutna i wieczna równość oznacza wieczną i absolutną stagnację. W takim świecie nie byłoby więc w ogóle miejsca na moralność i zasady etyki. Etyczne czyny i zobowiązania są możliwe tylko w świecie, w którym ludzie różnią się od siebie. Czy sprawiedliwy byłby świat, w którym nikt by nie kradł? Być może byłby lepszy niż ten, w którym wielu kradnie, ale przecież możemy wyobrazić sobie sytuację, w której kradzież jest mniejszym złem niż śmierć głodowa itd.
Podsumowując, problemy etyczne biorą się stąd, że nie wszyscy mają dobrą wolę, dlatego, że nie dysponujemy fizycznymi możliwościami realizacji zasad moralnych, a także z tego powodu, że świat wartości i zasad moralnych nie jest światem, w którym panuje harmonia. Inaczej rzecz ujmując, pewne wartości i zasady pozostają ze sobą w stałym i nieusuwalnym konflikcie. Stoimy zatem przed następującym zadaniem: stworzyć takie zasady postępowania, które pozwolą zmaksymalizować moralny zysk i zminimalizować moralną stratę. Musimy przy tym pamiętać o trzech rodzajach ograniczeń: o ludzkiej ułomności, o ograniczonych środkach fizycznych, którymi dysponujemy i konfliktach między wartościami. Tworząc kodeksy etyczne bierzemy na siebie odpowiedzialność za ich moralne skutki.